Najczęstsze mity o pszczołach i miodzie – obalamy!

Najczęstsze mity o pszczołach i miodzie – obalamy!

Świat pszczół i złocistego miodu od wieków rozpala ludzką wyobraźnię. To misternie utkana, tętniąca życiem społeczność, która rządzi się swoimi prawami – prawami natury, które czasem trudno nam pojąć. Niestety, wszędzie tam, gdzie pojawia się cień tajemnicy, rodzą się też mity. W czasach, gdy niezweryfikowane informacje pędzą przez internet z zawrotną prędkością, dezinformacja na temat pszczół i ich darów stała się prawdziwym problemem.

Wiele z tych opowieści, powtarzanych przy rodzinnym stole czy na forach internetowych, szkodzi nie tylko naszemu postrzeganiu tych niezwykłych owadów. Szkodzą one także samym pszczołom i uczciwym pszczelarzom, którzy wkładają całe serce w swoją pracę. Rozprawmy się więc z najpopularniejszymi mitami raz na zawsze.

Mit 1: Pszczoły to agresywne owady, które tylko czyhają, by użądlić

To chyba najbardziej rozpowszechnione i krzywdzące przekonanie. Każdy z nas czuje ten lekki dreszcz niepokoju, gdy w pobliżu brzęczy żółto-czarny owad. Prawda jest jednak taka, że pszczoła miodna z natury jest owadem łagodnym i absolutnie nie szuka zwady. Jej żądło to ostateczność, akt desperacji.

Dlaczego? Ponieważ dla pszczoły użądlenie człowieka oznacza pewną śmierć. Jej żądło jest wyposażone w niewielkie haczyki, które zakotwiczają się w naszej elastycznej skórze. Gdy owad próbuje odlecieć, żądło zostaje wyrwane razem z częścią jego narządów wewnętrznych. To najwyższy akt poświęcenia w obronie ula – swojego domu i tysięcy sióstr. Pszczoły żądlą tylko wtedy, gdy czują bezpośrednie zagrożenie dla całej kolonii, na przykład gdy gwałtownie machamy rękami, próbujemy je odgonić lub zbliżamy się niebezpiecznie blisko ich gniazda.

Ale zaraz, pszczoła to nie osa!

Tu leży sedno problemu. Złą reputację pszczołom wyrabiają ich kuzynki – osy. To właśnie one są odpowiedzialne za natrętne krążenie wokół naszych kanapek i słodkich napojów podczas letniego grilla.

  • Pszczoła jest wegetarianką. Interesuje ją wyłącznie nektar i pyłek z kwiatów. Ma krępe, owłosione ciało, idealne do zbierania pyłku.
  • Osa to drapieżnik i padlinożerca. Chętnie poluje na inne owady, ale nie pogardzi też kawałkiem szynki czy łykiem soku. Jej ciało jest smukłe, gładkie i ma jaskrawe, ostrzegawcze barwy.

Kiedy następnym razem jakiś owad zainteresuje się Twoim talerzem, spójrz na niego uważnie. Jest niemal pewne, że to osa. Pszczoła w tym czasie ciężko pracuje na pobliskiej łące. A co robić, gdy pszczoła faktycznie lata blisko nas? Przede wszystkim zachowaj spokój. Nie wykonuj gwałtownych ruchów. Po prostu powoli się oddal. Pszczoła najprawdopodobniej sama odleci, gdy zorientuje się, że nie jesteś gigantycznym, pachnącym kwiatem.

Mit 2: Skrystalizowany miód jest zły – na pewno dodano do niego cukier!

Ten mit powoduje, że tony doskonałego miodu lądują w koszu, a producenci zmuszani są do jego niepotrzebnego przetwarzania. Tymczasem prawda jest dokładnie odwrotna. Krystalizacja, potocznie nazywana „scukrzaniem”, jest procesem w stu procentach naturalnym i świadczy o najwyższej jakości miodu. To dowód na to, że miód jest prawdziwy i nie został przegrzany.

Miód to nic innego jak przesycony roztwór cukrów – głównie glukozy i fruktozy – w wodzie. Z czasem glukoza, która jest mniej rozpuszczalna, naturalnie wytrąca się z roztworu, tworząc kryształki. Szybkość tego procesu zależy od proporcji cukrów w danym miodzie:

  • Miód rzepakowy, bogaty w glukozę, krystalizuje błyskawicznie, czasem już po kilku tygodniach od zbioru.
  • Miód akacjowy, z dużą przewagą fruktozy, potrafi pozostać płynny nawet przez ponad rok.

Jeśli więc miód w Twoim słoiku nigdy nie twardnieje, powinno to wzbudzić Twoją czujność. Może to być sygnał, że został poddany działaniu wysokiej temperatury, która niszczy jego cenne enzymy i właściwości zdrowotne. Pamiętaj: prawdziwy, surowy miód prędzej czy później musi się skrystalizować. A jeśli wolisz płynną konsystencję, wystarczy delikatnie ogrzać słoik w kąpieli wodnej (do 40°C).

Cukier w miodzie a miód kremowany

Co więcej, pszczelarze nauczyli się wykorzystywać proces krystalizacji na swoją korzyść. Tak powstaje miód kremowany – czyli miód, który został poddany kontrolowanemu, powolnemu mieszaniu w trakcie krystalizacji. Dzięki temu tworzą się w nim drobniutkie kryształki, nadając mu idealnie gładką, smarowną konsystencję masła. To wciąż ten sam, stuprocentowy miód, tylko w innej, wygodnej formie.

Mit 3: Każda pszczoła produkuje miód

Gdy słyszymy słowo „pszczoła”, nasz umysł automatycznie podsuwa obraz pszczoły miodnej. Tymczasem na świecie żyje ponad 20 tysięcy gatunków pszczół! W samej Polsce mamy ich blisko 470. Zdecydowana większość z nich to pszczoły samotnice, takie jak murarki czy pszczolinki. Nie żyją one w zorganizowanych rojach, nie budują plastrów i nie produkują miodu w ilościach, które znamy.

Miód, który ląduje na naszych stołach, jest dziełem jednego, konkretnego gatunku – pszczoły miodnej (Apis mellifera). To ona tworzy niezwykle złożone społeczeństwa, buduje woskowe plastry i gromadzi złociste zapasy na zimę. Nawet w ulu nie każda pszczoła zajmuje się bezpośrednio produkcją miodu. Trutnie (samce) nie zbierają nektaru, a królowa matka skupia się wyłącznie na składaniu jaj. Cały ciężar tej pracy spoczywa na barkach tysięcy robotnic. Warto też pamiętać o trzmielach – to też pszczoły! One również tworzą małe kolonie i produkują odrobinę „miodu” na własne potrzeby, ale jest go zbyt mało, by go pozyskiwać.

Mit 4: Ciemny miód jest zawsze zdrowszy niż jasny

To popularne uproszczenie, które krąży w kręgach miłośników zdrowego stylu życia. Jest w nim ziarno prawdy – ciemne miody, takie jak gryczany, wrzosowy czy spadziowy, zazwyczaj zawierają więcej związków mineralnych (żelaza, magnezu, potasu) i antyoksydantów. Nie oznacza to jednak, że miody jasne są bezwartościowe.

Każdy gatunek miodu ma unikalny skład i właściwości, które zawdzięcza roślinom, z jakich pszczoły zbierały nektar lub spadź. Jasny miód lipowy jest od wieków ceniony za swoje działanie napotne i łagodzące w przeziębieniach. Delikatny miód akacjowy jest polecany osobom z problemami żołądkowymi. Kolor to także smak – im miód ciemniejszy, tym jego smak jest bardziej wyrazisty, ostry, czasem wręcz korzenny. Miody jasne są z reguły łagodniejsze. Nie ma jednego „najlepszego” miodu. Wybór powinien zależeć od naszych potrzeb i upodobań.

Mit 5: Pszczoły to tylko miód

Ograniczanie roli pszczół wyłącznie do produkcji miodu jest jak twierdzenie, że słońce istnieje tylko po to, żeby nas opalać. To gigantyczne niedopowiedzenie. Miód to zaledwie wierzchołek góry lodowej, jeden z wielu darów, jakie otrzymujemy od tych pracowitych owadów. Ule dostarczają nam również:

  • Pyłku kwiatowego i pierzgi – prawdziwych bomb witaminowych i odżywczych.
  • Propolisu, czyli kitu pszczelego – naturalnego antybiotyku o silnych właściwościach antybakteryjnych i przeciwgrzybiczych. Wysokiej jakości krople do picia z propolisu to jeden z najcenniejszych produktów apiterapii.
  • Mleczka pszczelego – królewskiego eliksiru, którym karmiona jest matka pszczela i któremu zawdzięcza swoją długowieczność.
  • Wosku pszczelego, z którego powstają ekologiczne i pięknie pachnące świece z wosku pszczelego Łysoń.

Jednak absolutnie najważniejszą rolą pszczół, o której często zapominamy, jest ZAPYLANIE. Bez ich tytanicznej pracy nie mielibyśmy jabłek, migdałów, czereśni, malin, ogórków, dyni, a nawet kawa smakowałaby inaczej, bo pszczoły zapylają też krzewy kawowca. Twoja poranna owsianka z owocami i migdałami w ogromnej mierze zależy od tych małych, bzyczących owadów.

Co Ty możesz zrobić dla pszczół?

Obalanie mitów to pierwszy krok do prawdziwego zrozumienia i docenienia pszczół. Drugim jest działanie. Każdy z nas może stać się małym bohaterem w walce o ich przetrwanie.

  • Siej kwiaty miododajne – na balkonie, w ogródku, na działce. Lawenda, facelia, nagietki czy macierzanka to dla pszczół prawdziwa uczta.
  • Zostaw kawałek „dzikiego” trawnika – koniczyna i mniszek lekarski to dla nich ważne źródło pożywienia.
  • Wystaw „hotel dla owadów” – zapewnisz schronienie pożytecznym pszczołom samotnicom.
  • Wybieraj mądrze – kupuj miód i produkty pszczele od sprawdzonych, lokalnych pszczelarzy, którzy dbają o swoje podopieczne.

Wiedza to klucz do wspierania pszczół

Edukacja jest fundamentem, który pozwala nam podejmować świadome decyzje – zarówno przy sklepowej półce, jak i we własnym ogrodzie. Wspieranie firm, które traktują pszczelarstwo nie tylko jako biznes, ale przede wszystkim jako pasję i misję, ma dziś ogromne znaczenie.

Przykładem takiego przedsiębiorstwa jest Pasieka Łysoń, która od lat kompleksowo podchodzi do świata pszczół. To ceniony producent, który dostarcza nie tylko najwyższej jakości miody, ale także pyłek, propolis i inne naturalne produkty. Co jednak równie ważne, misją firmy jest aktywna edukacja na temat pszczelarstwa i podkreślanie kluczowej roli, jaką pszczoły odgrywają w naszym ekosystemie. Wybierając takie produkty, wspieramy zrównoważony rozwój i tych, którym naprawdę zależy na przyszłości tych niezwykłych owadów.